Do niedzielnego meczu 5. kolejki IV ligi RWS Investment Group oba zespoły przystępowały po tygodniowej przerwie. Mimo, że na minioną środę zaplanowana była kolejka ligowa, to goście swój mecz z Jaguarem rozegrali awansem, a gospodarze wciąż czekają na wyznaczenie nowego terminu meczu z GKS Kowale (odwołanego ze względu na zalane boisko w Osicach).
W trudnych warunkach pogodowych od początku meczu przeważali podopieczni Macieja Plińskiego kończąc swoje akcje groźnymi strzałami Jakuba Kreffta i Rafała Siemaszki, a w kolejnych sytuacjach skutecznie wykańczali akcje Mateusz Dąbrowski i Krystian Opłatkowski. Goście odpowiedzieli tylko jednym groźnym strzałem z dystansu. Na przerwę Wikęd schodził z zasłużonym dwubramkowym prowadzeniem.
Po przerwie i zmianach personalnych oraz ustawienia, gra gospodarzy nie była już tak płynna. MKS w 60. minucie stworzył sobie najgroźniejszą sytuację w meczu i niewiele zabrakło do bramki kontaktowej. Później ponownie Krefft oraz dwukrotnie Szymon Skurat, a także Jerzy Zaworski mogli podwyższyć wynik, ale strzały były minimalnie niecelne, bronił bramkarz gości lub trafiały one w słupek. Ostatecznie do końca meczu utrzymał się wynik z pierwszej połowy, Wikęd ponownie zdobył komplet punktów.
Wikęd z czterema zwycięstwami w czterech meczach zajmuje aktualnie 3. miejsce w tabeli IV ligi RWS Investment Group. Gospodarze z dorobkiem 5 punktów w 5 meczach są na miejscu 11.